czwartek, 2 października 2008

Dziecko szybciej uczy sie jezyka

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego dzieci przebywający za granicą ze swoimi rodzicami uczą się języka znacznie szybciej niż ich rodzice?

Dlaczego maluchy szybciej potrafią nauczyć się prawidłowej wymowy, akcentu i jednocześnie lepiej zrozumieją angielską mowę? Okazuje się, że język angielski ma z reguły wiele dźwięków, których nie jesteśmy w stanie fizycznie usłyszeć.

Ta umiejętność słuchania jest u dzieci bardzo dobrze rozwinięta.
Niestety z wiekiem stopniowo się pogarsza, a jeśli nie jest ćwiczona, może całkowicie zaniknąć.

Możemy jednak na nowo zacząć słyszeć te dźwięki. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat pobierz poniżej darmową publikację:
http://tinylink.pl/nauka-jezykow.pdf

Napisz poniżej w komentarzu, co myślisz na ten temat.

2 komentarze:

  1. To, że dzieci szybciej się uczą języka obcego - jako sprzeczność formalna logiczna - wynika najpierw z faktu, iż są mniej mądre od osób dorosłych.
    A co potwierdza tezę, iż nauka j.obcego = ogłupieniu jako realizacja najpierw nielogiczna. Tzw. metoda: klin klinem.

    Przykładem jest odbiór dźwiękowy przez Polaka np. j.chińskiego. Tzn. tezę mądrościową, iż im dana jednostka zna więcej j.obcych to jest to dowodem skrajnie niskiego poziomu intelektualnego-umysłowego - patalogii /stąd sentencja mądrościowa antiapeksowa: "rozmowa bez słów"/.

    A więc wbrew powszechnej obiegowej odwrotnej opinii u prostaczków na ten temat. A tedy odnosi się to samo i do j.angielskiego jako ogłupiającego. Dlatego zostało powiedziane, iż w przyszłości w nowej cywilizacji nowosłowiańskiej językiem globalnym będzie powszechna nauka języka bengalskiego, jako autentycznie wartościowego. Jak zaś
    wiadomo język polski, czyli słowiański, należy do języków indoeuropejskich - z innej cywilizacji niełacińskiej - wedyjskiej. A ponieważ w/g nauki wedyjskiej świat powstał z dźwięku - więc to, że dzieci mogą mieć lepszy słuch, czyli słyszeć większy zakres dźwięków - jeżeli z wiekiem następuje osłabienie zmysłu słuchu - nie podważa wyżej określonej tezy, lecz ją raczej potwierdza - jeżeli nauka języka obcego związana jest z przyswajaniem obcego (niedorzecznego) dźwięku językowego = jako kwestia opanowania fonetyki - kwestia rzemiosła a nie artyzmu sztuki..

    2/ spostrzeżenie przez Pana, iż odkrycie przeze mnie prawidłowości, iż można stosować w nauce języka angielskiego polską pisownię jest zgodne z odkryciem uprzednio dokonanym przez P. Świtonia - dowodzi, iż zna się Pan na psychologii - kojarzeniu faktów.

    3/ dlatego wydaje mi się, że także zamiast pisowni champion można byłoby w tzw.nieprawidłowej metodzie nauki j.angielskiego - skreślać: czeem-pjen? transkrypcję fonetyczną. Jeżeli zatem wynaleziono metodę nauki
    j.obcego w stanie snu, to tym samym należałoby podjąć próbę wynalezienia metody nauki bez słów. Zostało bowiem powiedziane, iż np.ryby edukują potomstwo poprzez wzrok - samą obserwację wzrokową.

    4/ wydaje się, iż za popularyzację nieznanych nowatorskich metod nauczania języków obcych powinniście w/g mnie otrzymać nagrodę ze strony Ministerstwa Kultury RP vel UE w ramach unijnego pojęcia: innowacji - tak określonych programów.

    OdpowiedzUsuń